poniedziałek, 14 stycznia 2019

I tak nic się nie zmieni...

Z przerażeniem od wczoraj śledzę to, co wydarzyło się w Gdańsku. Nie mogę uwierzyć, że ktoś wykorzystał coś tak dobrego, żeby zrobić coś tak złego. I mimo, że nie przepadam za wynurzaniem się w Internecie, to nie mogę po prostu nic nie napisać. Właściwie dorastałam z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy. Towarzyszyła mi ona od dziecka i zawsze chętnie brałam w niej udział wrzucając pieniądze do puszek czy wysyłając smsy. Wciąż nie może to do mnie dojść, że coś takiego wydarzyło się w wieczór, kiedy większość z nas cieszyła się, że może być częścią czegoś większego. Komuś w jakiś sposób, nawet pośrednio pomóc. Łączę się w bólu z bliskimi Pana Prezydenta Gdańska. Łączę się w bólu z Gdańskiem, który z powodu niewielkiej odległości od miejsca, gdzie mieszkam, jest mi w jakiś sposób bliski. Najgorsze jest to, że niektórzy ludzie nie potrafią uszanować tej tragedii. Wylała się wielka fala hejtu w Internecie, co mnie bardzo zasmuciło. A to oznacza, że mimo pozornej i chwilowej jedności Polaków i tak nic się nie zmieni... Smutne... 

4 komentarze:

  1. Masz rację,to jest smutne....Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Źle się dzieje od dawna. Odczułam to już wielokrotnie z racji niepolskiego nazwiska. Niestety, przykre. Płaczę nad moją ukochaną Polska od dawna. Coraz mocniej.

    OdpowiedzUsuń